Alisha Michelle Ward
23 lata
Obecnie prowadzi sklep internetowy, wcześniej pracowała jako kelnerka w barze.
Od czasu do czasu pozuje do zdjęć młodym artystom.
Historia wieczny świadek przeszłości, towarzysz wszystkich epok i suma tego czego można było uniknąć.
W Murine Town żyje odkąd sięga pamięcią, czyli teoretycznie i praktycznie od zawsze. Była jedynym dzieckiem dwójki alkoholików, których miłość wypaliła się dawno, dawno temu. W pewnym sensie Alisha zawsze ciążyła swoim rodzicom. Nie miała doskonałych warunków do nauki. Ciągłe awantury w domu państwa Wardów były na porządku dziennym, rękoczyny, tłukące się naczynia i puste butelki. Głośne syreny policyjne nie dziwiły sąsiadów. Nasuwa wam się jedno pytanie: I nikt nie zareagował? Owszem próbowano wiele razy, przecież siniaki u dorastającej dziewczynki nie były czymś normalnym.
W wieku siedemnastu lat uciekła z rodzinnego domu, który otaczał wieczny smród alkoholu. Nie, nie tego wytrawnego, który kupuje się, by uczcić awans w pracy, narodziny dziecka czy chociażby najwyższe osiągnięcie na rzecz potrzebujących. Aby uwiecznić ten przełomowy moment w swoim życiu Alisha zrobiła sobie swój pierwszy tatuaż - napis na nadgarstku ozdobiony czarnymi ptakami zatrzymanymi w locie: Freedom.
Samodzielność to cecha, która uczy nas jak radzić sobie w dalszym życiu.
Zamieszkała u starszej o sześć lat przyjaciółki - Dorothy i od tamtego momentu przestała kontaktować się z rodziną. Dzięki jej pomocy skończyła szkołę średnią.Wbrew pozorom znalezienie jej w Murine Town przez rodzinę stanowi do dziś ogromny problem.
Po skończeniu szkoły znalazła pracę i za uzbierane pieniądze kupiła mieszkanie na obrzeżach miasta w bocznych liczkach miasta. W dniu swoich dwudziestych trzecich urodzin od Dorothy dostała burego kociaka, którego Alisha wspólnie z jej czteroletnim synem okrzyknęła mianem Wilda. I tak też zostało.
Życie jest przewrotne i naznacza nas wszystkich.
Dorothy została zadźgana nożem trzy miesiące temu, kiedy odmówiła oddania swojej torebki młodemu chłopakowi. Bez wątpienia naćpanemu i gotowemu poświecić wszystko, by dostać kolejną działkę swojego specyfiku. Osierocił w ten sposób niewinne dziecko. Alisha podjęła się opieki nad chłopcem. Nie mogła pozwolić na to, aby trafił do domu dziecka. Za bardzo się do niego przyzwyczaiła i stanowił dla niej dużą cząstkę jej przyjaciółki.
Na blogu już byłam, nie na tej odsłonie, ale jednak.
Wizerunek należy do Antonii Thomas.
Staram się odpisywać wszystkim. Nie robię tego jednak w określonej kolejności.
Zapraszam do tworzenia wspólnych wątków.