OGŁOSZENIA

-

3 września 2012

Życie jest jak pudełko czekoladek- nigdy nie wiesz, co Ci się trafi

Anthony 'Tony' Black | 24 lat |06.07.1988r.
Prowadzi swój salon tatuażu i piercingu 'Areto'|rockman

 Przyszedł na świat dwadzieścia cztery lata temu, a dokładniej szóstego lipca roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego ósmego roku .  W bardzo suchy i gorący letni dzień. Tamtego dnia każdy termometr w Murine  wskazywał temperaturę niemal trzydziestu trzech stopni Celsjusza. Każdy mieszkaniec tego małego  miasteczka szukał schronienia w choćby i  minimalnie ocienionym miejscu.  Soczyście zielonymi liśćmi nie poruszał nawet najlżejszy podmuch wiatru, który dałby także ukojenie ludziom wędrującym uliczkami miasteczka. Każdy z nich gdzieś się spieszył; każdy gdzieś zmierzał. Ot, zwykły dzień pełen obowiązków i codziennych problemów.
Był on jednak ważny dla pewnego młodego małżeństwa. Dla Thomasa i Anny Blacków, którzy z niecierpliwością czekali na narodziny swojego pierworodnego syna. I wreszcie stało się. Po wielogodzinnym, wyczerpującym porodzie na świat przyszedł słodki berbeć ważący niecałe trzy kilo i mierzący te pięćdziesiąt osiem centymetrów. Ze słodkich różowych usteczek malca wydobył się donośny krzyk, kiedy tylko pierwszy haust świeżego powietrza pojawił się w jego maleńkich płucach. Delikatne niczym płatek róży powieki  podnoszą się ku górze i rodzice chłopca mogą po raz pierwszy zobaczyć brudnozielony kolor oczu swojego synka. Chłopcu nadano imię Anthony po jego przedwcześnie zmarłym dziadku.
Dzieciństwo młodego Blacka było spokojne i szczęśliwe. Każda zachcianka zielonookiego berbecia była spełniana bez względu na to jak bardzo by nie była dziwna.
Gdy Tony skończył cztery lata na świat przyszła jego młodsza siostra Emily, która szybko stała się oczkiem w głowie starszego brata. Black nigdy nie dałby nikomu jej skrzywdzić.  Kiedy tylko jego ukochana siostrzyczka zaczęła dojrzewać, a przez dom Blacków zaczęły się przewijać tabuny jej adoratorów, Tony srogim okiem patrzył na każdego sprawdzając czy aby na pewno ten zasługuje na spotkania z jego idealną siostrzyczką.
W Murine  Tony mieszka od urodzenia; tu się wychował, tu chodził do szkoły i z tym miasteczkiem wiązał swoje plany na przyszłość. Od roku chłopak prowadzi własny, dobrze prosperujący salon tatuażu, a od sześciu miesięcy śpiewa i gra na gitarze w założonym przez siebie zespole rockowym o wdzięcznej łacińskiej nazwie ‘Theme Darke’, co znaczy ‘Uwierz w ciemność’.  Ponadto razem z Emily zamieszkują małe mieszkanko w jednej z kamieniczek w centrum miasta, gdzie przeprowadzili się zaraz po tym, jak ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym. 
 Tak, na ulicy nie sposób go nie zauważyć. Być może nie jest typowym przystojniakiem, za którym oglądają się kobiety to jednak ma sobie to nieokreślone jeszcze COŚ, które kryje się w jego spojrzeniu, zachowaniu czy sposobie poruszania się.
Mijając go owionie Cię zapach jego perfum, dotąd Ci nieznanych aczkolwiek idealnie pasujących do osobowości Tony'ego.
Pierwszym, co rzuci Ci się w oczy będzie jego smukła, lecz wysportowana sylwetka mierząca sto osiemdziesiąt pięć centymetrów. Żadne tam z niego chucherko czy pączuszek, ot zwyczajny chłopak z lekkim 'kaloryferkiem' i mocnymi ramionami.
Będąc przy opisie figury naszego drogiego chłoptasia warto by wspomnieć o stylu jego ubioru. Klasa, elegancja i jednoczesny luz- tak można w krótki sposób streścić sposób jego ubierania się. Kolorowe T-shirty z ciekawymi nadrukami, koszule i marynarki; dopasowane spodnie i trampki- już jest gotowy do wyjścia. Dodatkowo uzupełnia strój skórzaną kurtką, zegarkiem, okularami przeciwsłonecznymi czy jakimś kapeluszem.
 Warto by było wspomnieć o buźce naszego drogiego Anthony'ego. Twarz chłopaka okalają dość długie brązowe włosy, które nigdy nie układają się tak, jak chciałby tego ich właściciel. Ciemne kudły wyglądają tak jakby żyły własnym życiem, a żadna prośba ani groźba nie są w stanie zmusić ich, do jako takiego porządnego wyglądu; na kształtne, jasno różowe usta składają się niemal dwie identycznej wielkości pełne wargi, które układają się w tajemniczy półuśmiech. Z jasnoróżowych usteczek naszego chłoptasia wydobywa się na świat zewnętrzny głęboki, miły, pieszczący ucho baryton, przez który już nie jedna panienka dostała palpitacji.  Kwadratowa szczęka od czasu do czasu obsypana jest dwudniowym zarostem, który nadaje Blackowi tajemniczego i lekko zadziornego wyrazu.
Na świat Tony spogląda swoimi zielonymi oczkami, które przeszywają na wylot każdego rozmówcę, dotykając niemal dna jego duszy. Zawsze też dostrzeżesz w nich iskierkę rozbawienia czy nowego pomysłu, który akurat wpadł do tego jego kudłatego łebka. To właśnie z jego oczu odczytasz aktualny nastrój, gdyż poza nim do perfekcji opanował on gestykulację i mimikę twarzy, dzięki czemu po mistrzowsku potrafi on maskować swój prawdziwy stan ducha.
 Zmienny jak pogoda. Raz niczym tsunami czy trąba powietrzna niszczy wszystko na swej drodze. Innym razem spokojny niczym letni wietrzyk, który delikatnie porusza listkami drzew.
Lojalny, oddany i wierny przyjaciel. Tak, nie znajdziesz nigdzie drugiego takiego. Dla najbliższych sobie osób gotów jest poświecić nawet własne życie. Woli dawać niż brać. Wyznaje zasadę 'Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego'.
Towarzyski.  Kocha ludzi i uwielbia przebywać wśród nich. Przyciąga ich do siebie jak magnes. Niby to jakaś wewnętrzna charyzma czy coś, bynajmniej tak mówią inni, a ona zawsze jest sobą.  Poznawanie nowych osób i pozyskiwanie przyjaciół przychodzi mu z łatwością, a każdą nowo zawartą znajomość pielęgnuje pozwalając jej się rozwinąć.
Gaduła. Buzia mu się nie zamyka. Gdyby mógł mówiłby non stop, nawet 24/7. Na szczęście coś tam w tym jego szalonym łebku jest, więc nie tylko o głupotach mógłby rozprawiać godzinami. Ma zdanie na każdy temat, przy czym jego musi być na wierzchu; uwielbia mieć zawsze rację, jednak, kiedy trzeba przyzna się do błędu.
Ze specyficznym poczuciem humoru, które rozumieją tylko nieliczni. Kawalarz i urodzony komik. Nie na darmo jest duszą towarzystwa. Potrafi rozkręcić nawet najbardziej nudną imprezę zmieniając ją wręcz w dzikie rave.
W swoich działaniach zwykle kieruje się impulsami, co jest spowodowane jego wybuchowym temperamentem. To chodząca bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem. Biada temu, kto będzie iskierką zapalającą jej lont. Tony wyżyje się na takim niewinnym biedaku nic sobie z tego nie robiąc.
Kocha ryzyko i uczucie płynącej w jego żyłach adrenaliny. Jak sam mówi 'bez ryzyka nie ma zabawy'.
Śpioch. Najchętniej wylegiwałby się w łóżku do południa, a wszelkie zajęcia i sprawy do załatwienia przełożył na godziny popołudniowe. Spróbuj tylko obudzić go zbyt szybko w wolny dzień, a możesz być pewien, ze przez resztę dnia będzie się zastanawiał jak tu się na Tobie zemścić.
Uparty wręcz jak osioł jakiś.  Jak już sobie coś uroi w tej swojej małej główce to nie sposób go odwieść od tego pomysłu. Dość kreatywna i ambitna z niego osóbka, lecz zazwyczaj brakuje mu silnej woli i konsekwencji by skończyć to, co założył, ale to już nieco inna kwestia.
Leniwa kreatura, jakich mało na tym świecie. Najchętniej to by jadł i spał... a potem znów jadł i znów spał i tak w kółko. Cud, że chce mu się do szkoły chodzić, pracować i grać w zespole. 
Zdolny i inteligentny. Tak, tak gdyby tylko się bardziej przyłożył to by i stopnie lepsze miał i zaliczał egzaminy na czas, ale żeby mu się tak chciało, jak mu się nie chce to by już połowa sukcesu była.
Nigdy nie zjawia się nigdzie na czas. Tak, spóźnianie się to u niego odruch bezwarunkowy prawie. W końcu tyle ciekawych rzeczy jest do zrobienia akurat wtedy jak się spieszy. Taaa, Emily się śmieje, że nawet na własny ślub, a później pogrzeb się spóźni ( a sama wcale nie jest lepsza, o!).
Czasami, ale tylko czasami zdarza mu się być chamskim i złośliwym. Zazwyczaj miły dla otoczenia i potulny jak baranek, ale nadepnij mu na odcisk a nie da ci żyć przez najbliższe milion lat. Pamiętliwa z niego bestia, więc uważaj, co mówisz lub robisz, bo niby powie ci, że wybacza i przyjmuje przeprosiny, ale w głębi ducha już szykuje odwet.
W stosunku do płci przeciwnej grzeczny i szarmancki. Przepuści w drzwiach, odsunie krzesło przy stole, czy ucałuje dłoń na powitanie. Niepoprawny romantyk, choć ta cecha charakteru jest przez niego głęboko skrywana, bo jak można pokazać, że się mięczakiem jest, co to lubi ckliwe filmy oglądać? Nie, to by jego reputację na następne sto lat zmieniło. Po szkole krąży plotka, że niby lubi zmieniać dziewczyny jak rękawiczki, ale to nie prawda. Lubi otaczać się ładnymi kobietami, ale poszukuje tej jedynej, a jakoś musi ją znaleźć, prawda? Nigdy jednak świadomie nie chce ranić żadnej dziewczyny, więc gdy czuje, że to jednak nie to, kończy znajomość. 
  Kilka ciekawostek na pożegnanie:
* nałogowy palacz; nie pamięta już ile miał lat, kiedy po raz pierwszy wziął do ust pierwszego papierosa, ale wie jedno- nigdy z tego nie zrezygnuje
* jego ramiona, część brzucha, a także dłonie zdobią liczne tatuaże. Poproś, a być może opowie ci jak każdy z nich powstawał.
* w uszach zawsze dostrzeżesz tunele o różnej średnicy (zmieniają się w zależności od humoru chłopaka)
* założyciel dobrze zapowiadającego się zespołu rockowego o wdzięcznej nazwie „Theme Darke”, w którym to jest wokalistą
* dumny posiadacz czarnego mustanga gt500 shelby z 1967 roku; jego oczko w głowie, wymarzony wóz odkąd skończył jedenaście lat <klik>
* nie wyobraża sobie początku swojego dnia od porządnej kawy z mlekiem i cukrem
* wcześnie rano biega po pobliskim parku, a także chodzi na siłownie żeby aż za takie chucherko, co to by je wiatr przy najlżejszym podmuchu zdmuchnął z powierzchni ziemi, nie uchodzić
* lubi od czasu do czasu napić się whiskey z lodem                           
* fan wszelkiego rodzaju imprez, więc co sobotę musi się na jakiejś znaleźć

 Ci mniej i bardziej ważni w życiu Blacka | Black w obiektywie | Wydziergane przez Tony'ego

[ Na początek: wita was autorka. Mam nadzieję, że Tony się przyjmie. Niektóre informacje mogą być znane z innej mojej karty. Oczywiście będzie zmieniana, bo nie wszyła tak jak chciałam.
Na zdjęciach Josh Beech . Zdjęcia pochodzą z weheartit.com i tumblr.
Co do wątków/ powiązań to wyznaję zasadę jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, a także ja pomysł= Ty zaczynasz albo Ty pomysł= ja zaczynam.
 Jeśli masz pomysł na wątek lub powiązanie to chętnie zacznę:)
Ostatnia aktualizacja karty: 03.09.2012
Zapraszam do wątków i powiązań. Mam nadzieję, że Przyjmiecie nas ciepło]

4 komentarze:

Grace Monaco pisze...

[Witam :) Pomysł na wątek lub powiązanie?]

Grace Monaco pisze...

[Grace, tak samo jak Tony lubi imprezować. Ewentualnie mogą się spotkać na jego koncercie ;) Wybór pozostawiam Tobie. Proszę, zacznij :)]

Unknown pisze...

[ Jaaaaa... imię mojego Tony'ego! No nie wybaczę ;p ]

Simelon pisze...

[No to są z jednego roku i oboje się tutuaj urodzili-muszą się znać! ;D
btw nie odczytuje twoich zdjęć]

_Anna