OGŁOSZENIA

-

27 maja 2012

Sex, Drugs and Rock ' n ' Roll...!



29/100 pictures of Taylor Momsen ( ♕ )
Amarette 'Am' Coliee 
Amarette Julliane Palermo Valerie Summer Coliee
 Tak brzmi moje pełne imię i nazwisko. Czemu tych imion jest tak wiele tłumaczy tylko i wyłącznie to, że długo nie miałam imienia i każdy mówił na mnie inaczej. Każdy wymyślał dla mnie inne, unikatowe imię. Dopiero kiedy miałam pół roku rodzice postanowili, że będę miała na imię Amarette, choć wszyscy którzy wcześniej wymyślili dla mnie własne imię mówią do mnie cały czas tak samo. Nie przeszkadza mi to. Nie przedstawiam się pełnym imieniem i nazwiskiem. Urodziłam się 13 czerwca 1993 roku w dużym domu w Nowym Jorku a teraz mieszkam w małej klitce w centrum Murine Town. Człowiek potrafi upaść ale nie zawsze potrafi podnieść. Ja właśnie zaczęłam się podnosić. Od około miesiąca chodzę na zajęcia na Uniwersytet Muryński. Studiuję muzykę. Muzyka to moja pasja więc chcę ją rozwijać. Dwa razy w tygodniu przychodzę do pewnego miłego chłopaka który uczy mnie grać na gitarze elektrycznej i perkusji. Z tych dwóch rzeczy tylko gitarę mam własną. Perkusja należy do Billa. Uwielbiam na niej grać. Wygrał ją na loterii. Edycja Limitowana. Jako jedyna byłam przy tym szczęśliwym trafie więc jestem jedyną osobą dotykającą perkusji Billa. Często przychodzę do sklepu muzycznego Helvete w centrum. Robię to z powodu pracy. Jestem tam ekspedientką. Sama dziwię się że właściciel jeszcze mnie nie wyrzucił. To na pewno przez mój tyłek. Dziwnym trafem zawsze kiedy wchodzę po schodach idzie za mną właściciel. W sklepie utrzymuję atmosferę na tyle dobrą że wszyscy uśmiechają się do mnie kiedy wchodzę do lokalu. Moim zamiarem jest skończyć szkołę i wyjechać do Nowego Jorku, odkopać brata i pochować go. To że jestem ateistką, a jestem, nie oznacza że nie chcę pochować brata który był chrześcijaninem. Szanuję to mimo tego że miał cztery lata kiedy umierał. Od roku wiem kim na prawdę jestem. Amelia otworzyła mi oczy otwierając swoje serce. Teraz wiem że warto otwierać serce dla kobiet i mężczyzn. Mężczyźni to nudne ciołki z którymi już eksperymentowałam. W łóżku są słabi a poza są jeszcze gorsi. Co innego z kobietą. Cały czas jest skupiona. W łóżku są świetne czego dowiodła mi Melcia. Bawimy się sobą nawzajem. Tutaj po równo rozdajemy karty.Taka właśnie relacja panuje między mną a Amelią.
'Mimo wielu imion mam tylko jedną twarz. Zapomniałeś już o tym?'
 Nie opowiem wam nigdy o sobie. Nienawidzę tego. O moje życie możecie spytać się mojej matki przewracającej się w grobie lub mojego ojczulka czyszczącego kotły w piekle. Żadne z nich nie trafi nigdy do nieba. Matka zabiła mojego brata. Michael miał cztery lata. Sprzątała w domu. Butelkę z żrącym płynem zostawiła otwartą. Michael wypił kilka łyków. To był moment. Byłam przy tym. Stałam w drzwiach kiedy krzyczał. Nie potrafiłam zrobić kroku. Miałam osiem lat. Dziecko nawet o rok starsze zareagowałoby tak samo. Widziałam jak jego buzia zaczyna zmieniać kształt. Szyja zaczęła robić się czerwona. Widać było przełyk na wylot. Wtedy ojciec zakrył moje oczy. Nikt nie chciał żebym widziała takie rzeczy, a zwłaszcza ojciec. Nacierpiałam się już patrząc na to jak babcia umierała. Rodzice nie chcieli być aresztowani. Zakopali Michaela w ogródku za domem. Włożyli go do worka, wcześniej wkładając tam jego misie i kocyk pod którym spał. Jeżeli ciebie przynudzam to lepiej od razu przestań czytać. Ta historia nie skończy się Happy Endem. Jest to kluczowe wydarzenie w historii mojego życia. Matka nie mogła się pozbierać. Po pracy chodziła do baru. Kiedyś ktoś zaproponował jej narkotyki. Zaczęła ćpać. Wracała do domu naćpana, aż w końcu nie wróciła. Ojciec do tamtego czasu był najbliższą mi osobą. Kiedy matka nie przychodziła do domu przez tydzień, zadzwonił na policję. Po dwóch dniach znaleźli jej ciało na zapleczu jednego z klubów nocnych. Przedawkowała. Wtedy ojciec załamał się. Zaczął pić.
Nie chodził do pracy. Żebrał na ulicy żeby dać mi coś do jedzenia. Mimo że wyrosłam z każdego ze swoich ubrań chodziłam w nich nadal. W końcu się wykończył. Alkohol go zabił. Nie wiem jak. Wiem że spał tego dnia na ulicy a był mróz na dworze. Nie został zidentyfikowany. Byłam za mała żeby to stwierdzić, zaś teraz nie pamiętam nawet jak wyglądał. Trafiłam do sierocińca. Najpierw rodzice narkomani i pijacy, a potem rówieśnicy którzy chcieli się wyrwać żeby zapalić, naćpać się czy upić. Najpierw chodziłam dla towarzystwa. Potem zaczęli wyznaczać dawki narkotyków dla mnie. Alkoholu nigdy nie brakowało więc mogłam wypić co najmniej jedną butelkę. Z papierosami o dziwo nie spotykałam się na tych spotkaniach. Ponoć palili gdzie indziej. W końcu trafiliśmy wszyscy na odwyk. Każdy do innej placówki. Nie byliśmy już nierozłączni. W miejscu gdzie trafiłam ja, poznałam Amelię. Dziewczyna która uwiodła nawet moje serce. Trafiła tam z powodu swoich rodziców. Nie chcieli jej oddać do domu dziecka więc dawali jej papierosy do palenia. Ponoć tego nie lubiła. Nigdy nie sądziłam że ten odwyk coś da. Amelia zmieniła mnie. Zakochałam się w niej. Nasza miłość kwitła. Ona kochała mnie jeszcze bardziej. Po dwóch miesiącach odwyku wszyscy już wiedzieli ile lesbijek mają na stanie. Dwie. Mnie i Amelię. Wyszłyśmy w tym samym czasie. Wszystko dzięki Amelii. Razem przeprowadziłyśmy się do Murine Town. Zamieszkałyśmy razem. Jesteśmy w  tym samym wieku.
'Zawsze nazywaj rzeczy po imieniu. Strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą.'
Nie urodziłam się w pałacu nie jestem księżniczką. Nie jestem gwiazdką wiszącą ci nad głową. Jestem tylko niewinnym człowiekiem ukaranym przez kogoś. O ty też? Witam w klubie. A teraz s.ierdalaj jeżeli chcesz trochę pożyć. Nie jestem tym kim sądzisz że jestem. Mam kilka ostrych narzędzi. Chcesz się przekonać o tym na własnej skórze czy wolisz zostawić te atrakcje dla kogoś innego? Nigdy nie wyśmiewaj mnie. Ja zawsze mam coś na kogoś. Ktoś zawsze ma coś na sumieniu i ja wiem jak to wyciągnąć. Jak? Tego ci nie powiem. Jak już powiedziałam s.ierdalaj bo wbije ci tą laskę w tyłek tak głęboko że nie wyjmiesz. Kapujesz czy mam użyć ostrzejszych argumentów? Nie jestem pedofilem, gwałcicielem czy mordercą aczkolwiek nocne igraszki moje i Amelii nazywam gwałceniem. Jeżeli chcesz wiedzieć czemu to spytaj Melcię. Ona zawsze mówi prawdę. Bolącą nie bolącą. Co za różnica. Jest najszczerszym człowiekiem jakiego spotkałam. Ona nie boi się niczego. No dobra teraz będziemy rozmawiać inaczej. Wbije ci ten kołek w tyłek tak że Mel będzie musiała go wyciągać a tego raczej nie chcesz. Używa ona bowiem cięższej amunicji niż ja. Innymi słowy wygryzie ci cały tyłek byle wyciągnąć tego kołka. Lepiej nie próbuj, znaleźli się tacy co niby lubią eksperymenty a teraz brak im drugiej części tyłka.

'Być może prostytutki mają imiona, lecz żyją w świecie, w którym imiona nie istnieją.'
Nie jestem pusta. Wręcz przeciwnie. Moja głowa przepełniona jest od pomysłów. Jakich niestety ci nie powiem bo ukradłbyś je. Są aż tak dobre że nie potrafię się do nich zabrać. To głównie dlatego postanowiłam zamieszkać w Murine Town. Kolejnym moim posunięciem jest pójście do szkoły i wykorzystanie wiedzy którą posiadam. Czy był to dobry pomysł jeszcze nie wiem. Kolejna rzecz do odhaczenia będzie najtrudniejsza. W tej grze to nie ja rozdaje karty tylko szczęście. Nie wiem jeszcze jak to działa ale się dowiem. Melcia mi pomoże. Ona pomaga wszystkim. Nawet tym którzy tej pomocy nie potrzebują. Ja potrzebuję więc Amelia pomoże. Wie jak wyglądało moje życie, ale nie wie jak chcę żeby wyglądało. Nie będzie to żadne zakończenie mojego czy jej życia, ale na pewno wiele się w nim zmieni. Mel zrozumie. Sama ma marzenia które pomagam jej spełnić.

'Zostawiajmy po sobie dobre imię i trwałą pamięć wśród śmiertelnych, aby życie nasze nie przeszło nadaremnie.'
Nie jestem aniołkiem. Aniołki są zbyt nudne. Nie staram się zbytnio żeby być tą złą. Taka jest już moja natura i chyba tylko ktoś na kim mi zależy zmienił by to. Nie zawsze ludzie sądzą że jestem zła bo sami coś naskrobali w swoich aktach czynami. Diabły zaś są w każdym z nas. Nawet najpiękniejsza kobieta na świecie ma coś na sumieniu. Urodziliśmy się niby z tym całym grzechem pierworodnym ale to nic nie zmienia, bo ludzie i tak chcą być najlepsi na świecie. Każdy którego spytasz o 'Am' będzie wiedział żeby uciekać lub ciebie ostrzec. Wprawdzie nie gryzę fizycznie. Psychicznie jest wręcz przeciwnie potrafię wygryźć każdy sens życia drugiego człowieka. Czasem mówią o mnie plotkara. Tego dlaczego o mnie tak mówią pytajcie kogoś innego. Jeżeli jednak jesteś odważny to spróbuj nawiązać ze mną kontakt. Jeżeli zrobisz ten pierwszy krok nie będzie odwrotu więc wszystkim chętnym na to urocze spotkanie mnie życzę powodzenia, bo sama czasem nie wytrzymuję z tą wariatką w lustrze. Częste i długie depresje to moja specjalność. Ale pamiętajcie depresje i ból a nie łzy. Szlachta nie płacze. Szlachcie często wpada coś do oka. Takie jest moje zdanie i zapewne wielu innych osób.
'Ludzie, którzy wiele czytają na ulicy, zazwyczaj bardzo mało czytają w domu.'



Nie jestem jedną z tych blondynek dla których najważniejsze jest to żeby mieć czyste buty, złotą kurtkę i cekinowe spodnie. Owszem lubię wyglądać zachwycająco ale bez przesady. Wystarczy czerwony dywan i lampka wina. Mam niebieskie oczy. Mają odcień morza, ale że nie lubię morza mówię że są koloru seledynowego. Moja cera zawsze i na zawsze jest i będzie jasnej karnacji. Jestem blada jak ściana. Nie, nie jestem albinosem choć zapewne wiele osób tak sądzi. Jestem dość wysoka. Ech... niech już będzie bardzo wysoka. Mierzę bowiem 180 centymetrów na płaskiej podeszwie. W szpilkach mam już 185 centymetrów. O grozo... Nienawidzę wysokich ludzi... Sama jestem wysoka, i to jest właśnie wyjątek. Nie jestem gruba i ani mi się waż mówić że jestem chuda. Jestem w normie i to jest najważniejsze. Noszę to co chcę i nikt tego nie zmieni. Nawet Amelia. Raz w sweterku od babci a innym razem w samym staniku i krótkich spodniach. Maluje się dość mocno ale tak się sobie podobam a to jest najważniejsze. Nigdy nie wyjdę do ludzi bez pomalowanych oczu. To wystarczy.

'Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.'
Dodatkowe Informacje
- Raz na jakiś czas zapali papierosa.
- Śpi ze swoim niebieskim misiem, którego dostała od Melci.
- Jest uczulona na czereśnie i wiśnie.
- Uwielbia truskawki i jagody,
-Nienawidzi w-fu. Bieganie przytłacza ją o zawroty głowy a skakanie i rzucanie wywołuje wymioty.
- Ma kota Lucyfera
-Śpiewa doskonale. Nieraz chciała wejść na scenę. Za każdym razem zrządzenie losu odbierało jej dech w piersiach.
-Mimo że nie boi się ludzi, to nienawidzi występować publicznie.
 
Galeria | Afiliacje | Kartki z pamiętnika
W skrócie
Amarette Julliane Palermo Valerie Summer Coliee
Urodzona 13 czerwca 1993 roku w Nowym Jorku.
Studiuje muzykę na Uniwersytecie Muryńskim. Pracuje w Helvete, skelpie muzycznym.
Zamieszkuje mieszkanie centrum Murine Town wraz ze swoją dziewczyną Amelią.
Biseksualistka.
________________
Witam. O wątki nie pytam tylko zaczynam. Wszelkie pomysły co do mojej postaci proszę przekazywać mi za pomocą komentarzy. Odpowiadam we własnej kolejności więc nie srać mi się że nie odpowiadam. Jak mam wenę to zaczynam jak nie mam weny to wymyślam powiązanie. Na zdjęciach Taylor Momsen. Piosenka w załączniku to The Pretty Reckless - Wonderwall. Owa Amelia która występuje dość często w KP jest do przejęcia. Chętną osobę która poprowadziłaby ją proszę o kontakt. Zakładki będą kiedyś uzupełniane. Kiedyś znaczy mniej więcej wtedy jak coś trzeba będzie dopisać. Tymczasem zapraszam do wątków. Am gryzie, ja też ale jak spokojnie zaczniecie postaramy się być spokojne. Mam nadzieję że zbytnio nie przestraszyłam was. A no i z góry przepraszam za wygląd KP, ale jeszcze nie wbiłam się w świat Blogspota. Czas na nowe doświadczenia! Nie wiedziałam jak napisać żeby osoby o słabych nerwach, i nie gustujące w wątkach seksualnyych nie czytały tego więc przepraszam was kochani!

6 komentarzy:

Serotonine pisze...

[Hej :) Pomysł na wątek lub powiązanie?]

Serotonine pisze...

[A jakie to pomysły? Bo mogę zacząć.]

Serotonine pisze...

[Może być, to zaczniesz,. bo dzisiaj już nie mam siły. ]

sleepwalker pisze...

[Witam. Masz może jakieś pomysły na wątek?]

Dara Morgan pisze...

[Witam. Mam pewien problem, gdyż na Onecie to właśnie ja miałam wizerunek Taylor Momsen. Jako, że blog nie powstaje od nowa tylko został przeniesiony może uda się nam dogadać. Korzystałam tam z jednego zdjęcia, z którego nie chciałabym rezygnować. Taylor nie była tam aż tak podobna do tej z twoich zdjęć.

http://img18.imageshack.us/img18/6874/avatartaylormomsenbylau.png

Odpowiedz pod tym komentarzem.]

ΖΟΣ AΝDΣRSΟΝ pisze...

[Ja nie mam nic przeciwko. I z góry 'przepraszam' że zabrałam ci wizerunek postaci którego używałaś na onecie. Jeżeli chcesz jakiegoś zdjęcia jeszcze użyć to śmiało.]